KSIĄŻKA POD CHOINKĘ

KSIĄŻKA POD CHOINKĘ - Zdjęcie #11903

        W niedzielne popołudnie mieszkańcy Sieklówki licznie zebrali się na sali w Domu Ludowym na spotkaniu promującym książkę napisaną przez ks. Tomasza Gałuszkę pt: „ Dzieje parafii Św. Stanisława w Sieklówce (1939-2005). Książka została wydana ze środków promocji miasta i gminy Kołaczyce. Spotkanie zaszczyciła swoją obecnością Burmistrz Kołaczyc Pani Małgorzata Salacha,  proboszcz tutejszej parafii ks. Czesław Rzeszut, przewodniczący Rady Miejskiej Pan Stanisław Dunaj, sołtys wsi Pan Stanisław Bigos, oraz prezes Pogórzańskiego Związku Pszczelarzy w Jaśle Pan Michał Wasik .

KSIĄŻKA POD CHOINKĘ - Zdjęcie #11904

        Ksiądz Tomasz w swoim wystąpieniu powiedział- Książka, która dzisiaj trafi do Waszych rąk, opisuje tylko fragment dziejów Sieklówki od 1939 do 2005 roku. Jednak korzystając z możliwości, że jestem tutaj z Wami chciałbym zwrócić waszą uwagę, że Sieklówka ma bardzo, ale to bardzo bogatą historię. Osada powstała tu około 1350 roku czyli około 650 lat temu. W roku 1402 sam papież Bonifacy IX przeniósł ks. Mateusza ze Żmigrodu z kościoła w Sieklówce na proboszcza parafii Klecie. W tamtym bowiem okresie parafia była w Kleciach a nie jak teraz w Brzostku. W taki to sposób, Sieklówka pojawiła się na chyba po raz pierwszy na dokumencie pisanym . Dokument ten cenny jest nie tylko ze względu na jego datę i podpis samego papieża. Dla nas, mieszkańców Sieklówki, jest to także świadectwo, że już wtedy mieliśmy własny kościół.

KSIĄŻKA POD CHOINKĘ - Zdjęcie #11905

        Trzeba pamiętać, że dawniej sieć parafialna nie była tak tworzona jak dzisiaj. To, że w Sieklówce był kościół nie świadczy, że była tu parafia prawnie erygowana. Ale to długi temat do zgłębiania którego zachęcam wytrwałych i wnikliwych miłośników historii. Ksiądz Tomek zwrócił  uwagę, że w Sieklówce było kilka kościołów z czego większość ludzi  pamięta dwa. Obecny i stary drewniany, który spłonął. Na przełomie XIV i XV wieku był kościół z którego papież przeniósł proboszcza do Kleci. Ten kościół służył nie dłużej niż do 1489 roku. Wtedy to zmarł proboszcz z Bieździedzy ks. Mikołaj Sieklucki brat ówczesnego właściciela Sieklówki Jakuba Jastrzębiec dworzanina królewskiego. Ten ks. Mikołaj – proboszcz z Bieździedzy  umarł. Był z bogatej rodziny,  jego brat Jakub – właściciel Sieklówki był dworzaninem królewskim, kasztelanem bieckim, potem wojnickim, starostom pilzneńskim i bieckim oraz burgrabiom krakowskim. Miał też majątek. W testamencie zapisał to wspomnianemu bratu Jakubowi: pieniądze, ruchomości i Sowinę. W testamencie zapisany był warunek, że w zamian za otrzymany spadek Mikołaj zobowiązał brata Jakuba do odbudowania kościoła w Sieklówce. Był to  już co najmniej drugi kościół, który 6 lutego 1489 roku został oficjalnie kościołem parafialnym wpisanym do parafii diecezji Krakowskiej. Mikołajowi zależało na Sieklówce gdyż był on do śmierci jej współdziedzicem. W taki oto sposób powstał kolejny kościół i utworzona została oficjalnie parafia.

        Odchodząc na chwilę od życia parafialnego warto wspomnieć, że już wtedy Sieklówka nie była małą polanką. Był już wtedy w Sieklówce: młyn, dwór, folwark, cztery stawy… Ponadto folwark był jednym z największych w tym regionie liczącym 5 łanów powierzchni. Wielkość określana jednostką łan miała kilka wielkości, ale przyjmując nawet tę najmniejszą było to i tak ponad 90 hektarów. Dziś takich gospodarzy już nie ma niestety w Sieklówce, choć obserwując bacznie może się uda, że taki będzie.

        Właścicielami wsi był zamożny ród. To przyczyniło się do tego, że kolejny właściciel Jakub Filipowski, który był siostrzeńcem Jakuba, sympatyzował z heretykami. Tak też w wiosce zaczęły się szerzyć błędy religijne. Za jego przyczyną powstał w Sieklówce zbór ariański. Nie długo potem około 1580 roku wieś przeszła w ręce kalwinów. Tu także podaje się, że doszło do walk w czasie których został zabity Jan Jordan, który sprofanował kościół. Jest to jednak bardziej legenda niż fakt gdyż kościół sprofanowano już kilkadziesiąt lat wcześniej.

        Kalwini stanowili mocną grupę. Kościół i plebania zostały zniszczone. Biskup krakowski polecił proboszczowi z Lubli opiekę duszpasterską nad sprofanowanym kościołem. W rękach innowierców kościół był ponad 150 lat. Dopiero w 1669 roku odebrano im kościół i zwrócono katolikom. Wtedy też na skutek walk religijnych doszło do podziału wsi na Sieklówkę Dolną i Górną. W tym też czasie 1 lutego 1669 roku parafia Sieklówka została wcielona do parafii Lubla. Stał jeszcze wtedy kościół, ale nie nadawał się do użytku. Dopiero w 1758 roku proboszcz Stanisław Głoszak rozpoczął budowę drewnianej kaplicy na łące plebańskiej poniżej miejsca gdzie stał stary kościół. Kaplica jednak szybko okazała się zbyt mała. Na budowę kościoła nie było niestety pieniędzy. Sposobność nadarzyła się kiedy właścicielami Sieklówki Dolnej zostali Jerzy i Anna Ramułtowie. Byli bezdzietnym małżeństwem, bardzo pobożnym. Za ich staraniem i z ich polecenia prywatny kapelan rodziny ks. Jakub Rozmus rozpoczął starania o budowę nowego kościoła. Zbiegło się to z reformą józefinizmu odnośnie regulacji parafii dlatego władze austriackie wyraziły zgodę na budowę.

    To tylko malutka część przebogatej historii naszej miejscowości.

        Chciałbym z tego miejsca zachęcić wszystkich by poznawali historię, by z niej wyciągali wnioski. Pamiętajmy też o naszych przodkach, którzy wiele trudu wkładali w budowanie naszej małej Ojczyzny. Zachęcam by w cieplejszy dzień pospacerować po cmentarzu, po tych starych grobach bo tam jest wiele historii-powiedział ksiądz Tomasz.

KSIĄŻKA POD CHOINKĘ - Zdjęcie #11906

        W tym miejscu ksiądz Tomasz wyraził swoją wdzięczność tym wszystkim, którzy przyczynili się do powstania tej książki. Dziękował wszystkim, którzy chętnie podzielili się swoją wiedzą, prywatnymi zbiorami, fotografiami.

        Serdecznie podziękował Pani Małgorzacie Salacha- Burmistrzowi Kołaczyc, za to, że przeznaczyła niemałe fundusze by wydać tę książkę i za to, że może ona trafić do każdego domu w Sieklówce. Podziękowania otrzymała także pani Ewa Piekarska - dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury, za przygotowanie spotkania.

KSIĄŻKA POD CHOINKĘ - Zdjęcie #11907

-Dziękuję wszystkim, którzy zechcieli przyjść na dzisiejsze spotkanie. Mam Wam za co dziękować dlatego za wszystko dziękuję-powiedział ks. Tomasz Gałuszka.

KSIĄŻKA POD CHOINKĘ - Zdjęcie #11908
KSIĄŻKA POD CHOINKĘ - Zdjęcie #11909
KSIĄŻKA POD CHOINKĘ - Zdjęcie #11910

        Następnie Pani Burmistrz wraz z ks. Proboszczem rozdawali książki wszystkim zabranym mieszkańcom tak licznie przybyłym na to miłe spotkanie. Od tego momentu najwięcej pracy miał autor książki, bo jak na prawdziwy wernisaż przystało było bardzo wielu chętnych którzy ustawili się w kolejce po autograf.

 

 

Galeria

Partnerzy: